piątek, 28 sierpnia 2015

Promocje? No pewnie!


Sklepy kuszą nas promocjami i wyprzedażami. Wielkie napisy SALE, WYPRZEDAŻ, -50%, itd. zapraszają nas do środka. Oczywiście wszyscy wiemy, że hasło "wyprzedaż do 70%" zwykle oznacza tyle, że o 70% tańsze będzie jedynie kilka produktów, reszta cen zostanie obniżona tylko trochę lub pozostanie bez zmian.

Opisana sytuacja zwykle nie ma miejsca w sklepach spożywczych i supermarketach, ale w nich też sprzedawcy wiedzą jak przyciągać uwagę klientów. Zapewne każdy z Was spotkał się wiele razy z sytuacją gdzie mimo wielkiego napisu PROMOCJA cena obniżona była jedynie o kilka groszy (ew. wcale...). Tu mamy przykłady:
Grosz do grosza, a będzie kokosza...

Istotnie.

Odkurzacz przeceniony o całe 0 złotych!

"Heniu, nasza herbata w promocji!" "Bierz dwa opakowania."

To wszystko i tak brzmi całkiem dobrze w porównaniu z sytuacjami, gdy nowa cena jest wyższa od starej. A takie też się zdarzają:
32% taniej było wcześniej... Możliwe że ceny zostały zamienione przez pomyłkę, bo w obecnej sytuacji ciężko nie zauważyć różnicy cen...

Możliwa pomyłka tak jak wyżej.

Skoro 2 w cenie 5 to za 2 sztuki zapłacimy tyle co za 5 czyli więcej niż za 3 lub 4?

Z moich niezwykle długich i skomplikowanych rachunków wynika, że tracimy 12 złotych. Ale ja mogę się mylić...

Takie rzeczy nie tylko w Polsce ;)

Dość często widzi się sytuacje kiedy różnica w cenie jest mniejsza niż próbują nam to zasugerować sprzedawcy (nie wiadomo czy przez pomyłkę, nieznajomość podstaw matematyki czy jako chwyt marketingowy):


Jeśli założymy że kupimy 3 opakowania Alpejskiego Mleczka...
To chyba nie jest 50%...

75% to nie jest, ale i tak nieźle ;)

Czasami zdarza się też, że sytuacja odwrotna - tu już jest ewidentnie pomyłka:

Błąd numer 1...

...i błąd numer 2...

...i jeszcze błąd numer 3 - wszystkie z tego samego sklepu!

Inny sklep - inna promocja: 69 groszy oszczędności na laptopie? Taka oszczędność!


I na zakończenie - raty 0%:


W magiczny sposób 10 * 39 zł = 195 zł...


To tylko kilka przykładów sytuacji, gdy dzięki matematyce możemy nie dać się oszukać sprzedawcom. Także warto mieć oczy (i uszy!) szeroko otwarte.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz