Sklepy kuszą nas promocjami i wyprzedażami. Wielkie napisy SALE, WYPRZEDAŻ, -50%, itd. zapraszają nas do środka. Oczywiście wszyscy wiemy, że hasło "wyprzedaż do 70%" zwykle oznacza tyle, że o 70% tańsze będzie jedynie kilka produktów, reszta cen zostanie obniżona tylko trochę lub pozostanie bez zmian.
Opisana sytuacja zwykle nie ma miejsca w sklepach spożywczych i supermarketach, ale w nich też sprzedawcy wiedzą jak przyciągać uwagę klientów. Zapewne każdy z Was spotkał się wiele razy z sytuacją gdzie mimo wielkiego napisu PROMOCJA cena obniżona była jedynie o kilka groszy (ew. wcale...). Tu mamy przykłady:
|
Grosz do grosza, a będzie kokosza... |
|
Istotnie. |
|
Odkurzacz przeceniony o całe 0 złotych! |
|
"Heniu, nasza herbata w promocji!" "Bierz dwa opakowania." |
To wszystko i tak brzmi całkiem dobrze w porównaniu z sytuacjami, gdy nowa cena jest wyższa od starej. A takie też się zdarzają:
|
32% taniej było wcześniej... Możliwe że ceny zostały zamienione przez
pomyłkę, bo w obecnej sytuacji ciężko nie zauważyć różnicy cen... |
|
Możliwa pomyłka tak jak wyżej. |
|
Skoro 2 w cenie 5 to za 2 sztuki zapłacimy tyle co za 5 czyli więcej niż za 3 lub 4? |
|
Z moich niezwykle długich i skomplikowanych rachunków wynika, że tracimy 12 złotych. Ale ja mogę się mylić... |
|
Takie rzeczy nie tylko w Polsce ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz